Jechaliśmy w dwie ekipy - trzyosobowa i dwuosobowa. I ta dwuosobowa (chłopak z dziewczyną) trafili na lekko wypitego Sebixa jadącego ze swoją Jessicą. W każdym razie duma rycerza ortalionu kazała bronić jego kobiety przed tym wrednym kanarem, co poprosił ich o bilety. Skończyło się to uderzeniem z główki w nos kontrolera. Różnica we wzroście była, więc kolega upadł, dość mocno krwawiąc.
Słysząc to, nasza ekipa pobiegła z pomocą i przyznam, że ludzie byli także oburzeni zachowaniem Sebixa. W każdym razie zatrzymanie pojazdu, my spacyfikowaliśmy napastnika i czekamy na policję. Ci są po dosłownie chwili, wezwani przyciskiem napadowym przez kierowcę.
Gdy już wszystko się uspokoiło, to standardowo sprawdzenie danych, my przez nadzór na trzeźwość itd.
W pewnym momencie policjant wychodzi z radiowozu (drugi stał na zewnątrz i pilnował Sebixa) i mówi, że zawijamy klienta. Sebix zdziwiony, a Jessica jeszcze bardziej. Jak to???
Policjant: - A tak to, bo 3 miesiące temu miałeś sprawę o pobicie i dostałeś zawiasy.
I odjechał, zostawiając płaczącą swoją białogłowę.
Słysząc to, nasza ekipa pobiegła z pomocą i przyznam, że ludzie byli także oburzeni zachowaniem Sebixa. W każdym razie zatrzymanie pojazdu, my spacyfikowaliśmy napastnika i czekamy na policję. Ci są po dosłownie chwili, wezwani przyciskiem napadowym przez kierowcę.
Gdy już wszystko się uspokoiło, to standardowo sprawdzenie danych, my przez nadzór na trzeźwość itd.
W pewnym momencie policjant wychodzi z radiowozu (drugi stał na zewnątrz i pilnował Sebixa) i mówi, że zawijamy klienta. Sebix zdziwiony, a Jessica jeszcze bardziej. Jak to???
Policjant: - A tak to, bo 3 miesiące temu miałeś sprawę o pobicie i dostałeś zawiasy.
I odjechał, zostawiając płaczącą swoją białogłowę.
komunikacja_miejska
Ocena:
259
(327)
Komentarze