Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#77768

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Poczta Polska mnie zadziwia.

Mój przyjaciel wysłał do mnie list polecony priorytetowy do Czech w sobotę 24.03. Zawartość dla mnie bardzo ważna (nieistotna dla historii), wedle zapewnień pań z tego przybytku miała zostać dostarczona w środę 29.03. Koperta zaadresowana poprawnie, powinno pójść wszystko bezproblemowo.
Środa.
Czekam na list...
Czwartek.
Wciąż czekam, wiadomo, dzień lub dwa zdarza się spóźnić, odległość znaczna, inne państwo...
Piątek.
Listu brak. Przyjaciel się martwi, ja także. Jego błąd, że nie wyjął z kieszonki w spodniach potwierdzenia nadania z numerem przed praniem. Zdarza się, ale od czego są panie na poczcie?

Dzwonię na pocztę. Nikt nie odbiera, połączeń wykonałam kilkanaście.

Sobota.
Przyjaciel pracuję w godzinach pracy urzędu, nie mogę tam pójść, dzwonię więc dalej. Kolejne kilkanaście razy nikt nie odbiera. Dzwonię do agencji pocztowej, może tam ktoś mi pomoże... Pani z agencji obiecuje sprawdzić, co na poczcie się dzieje i informuje, że tam nikt nigdy nie odbiera. Ahaaa...

Poniedziałek.
Oczekuję listonosza. Do mieszkania dzwoni domofonem jedynie gościu od sprawdzania stanu licznika gazu... Upewniam się, czy w skrzynce nie ma awiza, jednak tam są same ulotki. Znów kilkanaście prób połączenia się z tamtejszą pocztą, każda bezskuteczna. Dzwoni pani z agencji pocztowej mówiąc mi, że ona nie może sprawdzić tego, co w urzędzie było nadane, tylko to, co w agencji... Mam dzwonić do urzędu. Nie mogła mi tego w sobotę powiedzieć, gdy jej o tym mówiłam? Trudno.

Dzisiaj.
Wykonałam już 7 połączeń do tych bab. Nikt nie odebrał. Napisałam skargę na ich pracę, lecz wątpię, by to coś pomogło. Pełna nadziei wciąż będę podejmować próby połączenia się z nimi...

Skomentuj (24) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 138 (206)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…