Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#78176

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Krótka historia o piekielności w biurze.

Bliska mi osoba prowadzi niewielką działalność gospodarczą, zatrudnia pięć osób (a konkretnie dziewczyn). Biuro jest niewielkie, to tylko trzy pokoje (w tym jeden takiej wielkości, że mieści się jedynie biurko i szafa), malutka kuchnia, toaleta i "kącik socjalny". Na co dzień przebywają tam same kobiety.
Wiadomo, nie wszystkie firmy stać na zatrudnianie sprzątaczki, toteż zasady w biurze są proste: zjesz - sprzątnij po sobie okruszki, idziesz do toalety - użyj szczotki i wytrzyj zabrudzenia, które zostawiłaś. Bez żadnego kazania mycia okien, szaf czy sprzętu elektronicznego.
A teraz pora na piekielność.

Biuro zostało dokładnie wysprzątane (muszla klozetowa pełna zaschniętych płynów kobiecych, papierki walające się po podłodze, wykładzina pół roku nie widziała odkurzacza). Szef prosi, aby kobietki utrzymały taki porządek, jaki zastał po weekendzie. Efekt? Kartka, że to pracodawca ma sprzątać i muszla ubabrana przez którąś panią mającą "te dni".

zakład pracy

Skomentuj (41) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 190 (216)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…