Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#79103

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Poczta Polska.
Mąż sprzedał coś komuś, nieistotne co. Ważne, że była to paczka pobraniowa. Zatahał ją na pocztę wysłał i następnego dnia otrzymał od kupującego smsa, że paczka odebrana i opłacona. A był to koszt 100 zł. No to czekamy na dostarczenie pobrania.... Czekamy... Czekamy... Kasa pobrana tydzień przed świętami Bożego Narodzenia (poczta ma 5 dni roboczych na zwrot pobrania) więc się nie łudzimy, że przed świętami dojdzie. No ale jak zbliżał się koniec stycznia, no to pomysleliśmy, że sprawę trzeba ruszyć. Pojechał mąz pierwszy raz na pocztę z numerem nadania paczki, Pani twierdzi, że ona nic nie wie, w systemie nic nie widać, przyjść jutro. JUtro idzie mąż na pocztę i znów ta sama gadka, nie wiem, nie umiem, Pan idzie na pocztę główną. Dobra, idziemy na pocztę główną - tam info, że możemy złożyć reklamację, mąż przynosi do domu kwitek. Wypisujemy, opisujemy sytuację i numer nadania oraz zagubioną kwotę. Była tam rubryka - odszkodowanie (w nawiasie napisane, że nie może przekraczać wartości pobrania) no to wpisałam 100 zł ciekawa co się wydarzy. Niżej wpisałam, żeby zwrot pobrania był na numer konta taki a taki. Reklamacja złożona. Czekamy, Nastąpiła II połowa lutego, dzwonek do drzwi, listonosz. Wręcza mężowi.... 100 zł.
Zdziwko, ale fajnie, że przysłali
Kolejne zdziwko wpływ na konto w wysokości 14,76.
W tytule - odszkodowanie, reklamacja...
Hm...
Aha, w kwietniu przyszło uzasadnienie reklamacji.
Fajnie poczta działa
PS przepraszam za ewentualny chaos

poczta polska

Skomentuj Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 25 (83)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…