Sieciowa pizzeria w dużym centrum handlowym w Krakowie. Czekam na swoje zamówienia przy stoliku usytuowanym dokładnie naprzeciwko „okienka", z którego kuchnia wydaje kelnerom gotowe dania.
W pewnym momencie słyszę stamtąd taki dialog:
- Ej, ale ta Americana miała być bez pomidorów!
- Cholera, co teraz?
- No nowej przecież nie będziemy robić!
Po czym pani bez skrępowania, na widoku całej restauracji, gołą ręką bez żadnej rękawiczki, powybierała z pizzy wszystkie pomidorki, zapakowała pizzę i wydała do dostawy...
Widziałem to ja, widzieli i inni klienci. Ja zdecydowałem się zostać (ach, ten głód...), para przy sąsiednim stoliku po prostu wstała i wyszła, nie czekając na swoje zamówienie.
W pewnym momencie słyszę stamtąd taki dialog:
- Ej, ale ta Americana miała być bez pomidorów!
- Cholera, co teraz?
- No nowej przecież nie będziemy robić!
Po czym pani bez skrępowania, na widoku całej restauracji, gołą ręką bez żadnej rękawiczki, powybierała z pizzy wszystkie pomidorki, zapakowała pizzę i wydała do dostawy...
Widziałem to ja, widzieli i inni klienci. Ja zdecydowałem się zostać (ach, ten głód...), para przy sąsiednim stoliku po prostu wstała i wyszła, nie czekając na swoje zamówienie.
Pizza Chatka
Ocena:
126
(154)
Komentarze