Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#79807

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Warszawska "Patelnia" - miejsce tuż przy metrze, w samym centrum, niedaleko dworca PKP i przystanku autobusowego. Jak nietrudno się domyślić, jest bardzo zatłoczone, "ludziów jak mrówków".

Nic więc dziwnego, że jest to jedno z ulubionych miejsc wszelkiego rodzaju żebraków. O ile do tych, którzy choćby starają się zarobić, np. graniem, śpiewaniem i tym podobne, naprawdę nic nie mam (sama wielokrotnie dzieliłam się zawartością portfela), o tyle nie mogę znieść tych żerujących na ludzkiej wrażliwości.

Często panowie koło czterdziestki, wyglądający na zdrowych, zbierają na jedzenie. Rozumiem, że ciężko jest w tym kraju o dobrą pracę, ale chyba lepsza byle jaka niż żebranie? Takiej zresztą nie brakuje, zwłaszcza w dużym mieście.

A skłoniło mnie do napisania tej historii to, co zobaczyłam tam wczoraj. A tak dokładniej, to moja późniejsza refleksja na ten temat.

Przy schodach siedzi jakiś młody chłopak z kartką "Zbieram na blanty" (brawa za szczerość, głośne "buuu" za nieuczciwość i lenistwo).

Trochę dalej od niego siedzi drugi młody facet z kartką "Zbieram na piwo" (jak wyżej).

A trochę dalej od szanownych jegomości stoi dwoje (zapewne, sądząc po wieku) studentów i jeden starszy od nich mężczyzna, rozdają ulotki.

Nie samo to mnie tak zbulwersowało (zamiast trzymać kartkę i grać na uczuciach, porozdawaj choćby te ulotki, zarobisz uczciwie, widziałam ludzi w różnym wieku rozdających ulotki, da się), jak postawa naszych rodaków.

Ulotki nie weźmie (a nuż widelec student ma płacone od ulotki?), ale do piwa dla absolwenta Wyższej Szkoły Lansu i Bounce'u (czy jak to się tam pisze) chętnie się dorzuci.

Nie mój interes, co kto robi ze swoimi ciężko zarobionymi pieniędzmi, ale nie sądzę, by wspieranie żebractwa było właściwe. Przez takich sprytnych inaczej prawdziwie potrzebujący nie mają szans na otrzymanie pomocy.

Z ciekawości spytałam kiedyś jednego żebrzącego pana, dlaczego nie pójdzie do pracy (wyglądał na 50 lat i całkiem zdrowego).

- Aaa, pani droga, teraz to tylko do ochrony przyjmują, a mnie się nie opłaca pracować za 7 złotych, mam swój honor!

No tak, żebranie za to takie honorowe...

jak zarobić by się nie narobić

Skomentuj (15) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 94 (124)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…