Obwodnica miasta, dziesięciokilometrowy, prosty odcinek, ograniczenie do 90 km/h. Obok dość szeroki, oddzielony od jezdni pasem zieleni i barierkami ciąg pieszo-rowerowy. Całość lekko pod górkę. Ciąg oddany do użytku w czerwcu tego roku. Droga dla rowerów dwukierunkowa, szeroka, na oko dwumetrowa.
Jedynym pasem na jezdni jest pas do jazdy prosto. Reszta jezdni jest wyłączona z ruchu. Zjazdy są na początku i na końcu tego odcinka obwodnicy. I właśnie tym pasem dwójka rowerzystów w wypasionych strojach rowerowych zasuwają sobie wesoło 40-50 km/h jeden obok drugiego i żaden nie zjechał na marginesy, ani nie dał się wyprzedzić. Ktoś chyba nie wytrzymał, bo na pierwszym zjeździe, tak po 8 km, czekał na nich patrol.
Jedynym pasem na jezdni jest pas do jazdy prosto. Reszta jezdni jest wyłączona z ruchu. Zjazdy są na początku i na końcu tego odcinka obwodnicy. I właśnie tym pasem dwójka rowerzystów w wypasionych strojach rowerowych zasuwają sobie wesoło 40-50 km/h jeden obok drugiego i żaden nie zjechał na marginesy, ani nie dał się wyprzedzić. Ktoś chyba nie wytrzymał, bo na pierwszym zjeździe, tak po 8 km, czekał na nich patrol.
Ocena:
120
(122)
Komentarze