Historia zaobserwowana w mojej poprzedniej pracy, którą chętnie od czasu do czasu odwiedzam.
Na wstępie muszę powiedzieć, że praca polega na kontakcie z ludźmi i w jakimś stopniu rozmowie z nimi.
Jednak do brzegu:
Ostatnio zatrudnili nową dziewczynę. Jako, że jej nie znałem to poszedłem się tylko przywitać ze starymi pracownikami. Stoimy gadamy i widzę, że się z tej dziewczyny śmieją i lecą docinki w jej stornę. Po chwili przychodzi nowa się o coś zapytać i już wiedziałem czemu się z niej nabijają.
Dziewczyna ta się najzwyczajniej w świecie jąkała. Znając już powód gnębienia nowej pracownicy zje***em tych "śmieszków" i wytłumaczyłem w dosadnych słowach, że to nie jest jej wina oraz że jąkanie się nie oznacza upośledzenia umysłowego.
Czy dotarło? Nie wiem.
Na wstępie muszę powiedzieć, że praca polega na kontakcie z ludźmi i w jakimś stopniu rozmowie z nimi.
Jednak do brzegu:
Ostatnio zatrudnili nową dziewczynę. Jako, że jej nie znałem to poszedłem się tylko przywitać ze starymi pracownikami. Stoimy gadamy i widzę, że się z tej dziewczyny śmieją i lecą docinki w jej stornę. Po chwili przychodzi nowa się o coś zapytać i już wiedziałem czemu się z niej nabijają.
Dziewczyna ta się najzwyczajniej w świecie jąkała. Znając już powód gnębienia nowej pracownicy zje***em tych "śmieszków" i wytłumaczyłem w dosadnych słowach, że to nie jest jej wina oraz że jąkanie się nie oznacza upośledzenia umysłowego.
Czy dotarło? Nie wiem.
praca
Ocena:
120
(154)
Komentarze