Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#80585

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Mam w pracy "koleżankę", osobę starszą i zdało by się bardziej dojrzałą psychicznie i kulturowo, którą tak też traktowałam. Po roku pracy w moim zakładzie dowiedziałam się, że jej latorośl zaczęła uczęszczać na kierunek mojego męża i ma problemy ze zdaniem więc chętna niesienia pomocy, gdyż mam taki charakter i jestem osobą prostolinijną zaoferowałam, że z danych przedmiotów wykopię notatki mojego ukochanego i jej pożyczę co z jej twarzy widziałam, że się ucieszyła.

Wyjechałam na urlop, w międzyczasie dowiedziałam się, że notatki ma nasz wspólny kolega, a on niestety odseparowany od nas przez swoją nową żonę co jest materiałem na inną piekielną historię, nie może tak łatwo (nie chce bądź raczej nie może bez jej zgody przejechać 3km do środka miasta i z powrotem) się z nami spotkać. Pojechałam na urlop z przeświadczeniem, że po powrocie je wezmę, a wczoraj będąc w pracy dowiedziałam się, że dana osoba w niemiły sposób naśmiewała się ze mnie do lekarzy przez literówkę w opisie pacjenta w dość niesmaczny, mało kulturalny sposób, a co to za słowo? Za słowo używane potocznie zamiast napisać w sposób prawny, napisałam w sposób potocznie używany, a ta koleżanka do jednego z autorytetów w naszej pracy przekształcała je ze sposobu potocznego w obelżywy sugerując iż wychowałam się w oborze.

Poszło o jedno słowo. Usłyszała to druga koleżanka, kiedy ja jeszcze nie byłam na urlopie na 2 dni po tym jak jej synowi zaoferowałam pomoc w zdaniu matematyki na uniwersytecie przez co sam oblał już pierwszy rok. Poczułam się niemiło, ale zaczęłam się śmiać z całej sytuacji bo tylko pokazało, że 90% pielęgniarek to osoby zawistne, kłamliwe i bezczelne bez krzty kultury, którą się tak bardzo zasłaniają.

Konkluzja? Żadna, takie jest życie, a koleżance odmówiłam oddania notatek bez słowa wyjaśnienia i staram się ograniczyć z nią kontakty do formalnych, szkoda mi nerwów. Zrobić co swoje, zamknąć drzwi i wyjść. Ps. drugiej koleżance wierzę ponieważ ona sama była szykanowana po przyjściu z błahych powodów przy mnie co starałam się ucinać bo obgadywania nie lubię.

słuzba_zdrowia pielegniarki

Skomentuj (3) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: -15 (21)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…