Znajomy pracował swego czasu jako pomoc techniczna od spraw telewizji cyfrowej. Pewnego razu dostał taki oto telefon:
- Dzień dobry, w czym mogę pomóc?
- BO MI NIE DZIAŁA!!!
Znajomy zaczął krok po kroku tłumaczyć Piekielnemu co, gdzie i jak ma podłączyć bądź sprawdzić. Tamten, co ciekawe, potwierdzał wszystko, że zrobione to i owo, bo w instrukcji tak było napisane itp. Rozmowa trwała dobre pół godziny. Ponieważ telewizor nadal nie działał, znajomy zapytał (już chyba pół żartem, pół serio):
- A wtyczkę do prądu pan włożył do gniazdka?
Tu nastała chwila ciszy, po czym Piekielny wybąkał:
- No, nie... w instrukcji tego nie było...
- Dzień dobry, w czym mogę pomóc?
- BO MI NIE DZIAŁA!!!
Znajomy zaczął krok po kroku tłumaczyć Piekielnemu co, gdzie i jak ma podłączyć bądź sprawdzić. Tamten, co ciekawe, potwierdzał wszystko, że zrobione to i owo, bo w instrukcji tak było napisane itp. Rozmowa trwała dobre pół godziny. Ponieważ telewizor nadal nie działał, znajomy zapytał (już chyba pół żartem, pół serio):
- A wtyczkę do prądu pan włożył do gniazdka?
Tu nastała chwila ciszy, po czym Piekielny wybąkał:
- No, nie... w instrukcji tego nie było...
Pomoc Techniczna
Ocena:
153
(191)
Komentarze