Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#80923

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Czytałem już na portalu historie o podobnej wymowie i dołożę cegiełkę od siebie.

Prawo jazdy posiadam 5 lat i jeżdżę regularnie, jeszcze dłużej jestem rowerzystą i pieszym. Zawsze staram się przestrzegać przepisów i jeśli wychodzę gdzieś lub jadę rowerem, to dbam o to, aby być widocznym (odblaski, kamizelka, a ostatnio zakupiłem bransoletki LED i noszę je na rękawach kurtki). Zadbanie o bycie widocznym to koszt kilkunastu PLN.

Co więc do ciężkiej k***y nędzy kieruje ludźmi, którzy po zmroku (17 z minutami), mając wygodną ścieżkę rowerową i chodnik, oddzielone od jezdni pasem zieleni i rowem, wolą poruszać się bez żadnych odblasków czy sprawnych świateł (w przypadku rowerów) po jezdni, gdzie wiadomo, że kierowcy jeżdżą, mając na zegarze średnio 90 km/h (prosty odcinek w szczerym polu)?

Minąłem dzisiaj 3 takich mądrych pieszych i 2 dziadków na rowerach, wszyscy bez wyjątku ubrani w ciemne kurtki, a tylko 1 rower miał żałośnie migającą (prawdopodobnie ze starości, nie był to tryb świecenia) żaróweczkę w tylnej lampce.

Dziękuję oraz życzę wszystkim szczęścia i bycia widocznym.

piekielności drogowe

Skomentuj (19) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 117 (129)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…