zarchiwizowany
Skomentuj
(13)
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Zacznę od największej oczywistości- przez ostatnie tygodnie jest obrzydliwie gorąco.
I przychodzi taka niedziela jak dzisiaj- wolna od handlu.
Czy zrobiłam zakupy na zapas? Oczywiście. Czy zeszły mi trzy litrowe butelki wody przez półtora dnia? I owszem. Czy jest możliwość wyjścia i dokupienia tej banalnej wody? Nie. Przynajmniej nie w mojej okolicy, gdzie wszystko zamknięte na cztery spusty. A najbliższy sklep/stacja jest bardzo daleko.
Woda z kranu odpada, miasto od niedawna musi mieć chyba duże problemy, bo woda wali chlorem do tego stopnia, że biorąc prysznic mam wrażenie, że jestem na basenie.
Ile jeszcze takich "genialnych" pomysłów tych idiotów wprowadzimy w życie?
I przychodzi taka niedziela jak dzisiaj- wolna od handlu.
Czy zrobiłam zakupy na zapas? Oczywiście. Czy zeszły mi trzy litrowe butelki wody przez półtora dnia? I owszem. Czy jest możliwość wyjścia i dokupienia tej banalnej wody? Nie. Przynajmniej nie w mojej okolicy, gdzie wszystko zamknięte na cztery spusty. A najbliższy sklep/stacja jest bardzo daleko.
Woda z kranu odpada, miasto od niedawna musi mieć chyba duże problemy, bo woda wali chlorem do tego stopnia, że biorąc prysznic mam wrażenie, że jestem na basenie.
Ile jeszcze takich "genialnych" pomysłów tych idiotów wprowadzimy w życie?
sklepy wolna niedziela
Ocena:
-4
(42)
Komentarze