Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#8246

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Historia nie o piekielnym kliencie/petencie a raczej uslugodawcy - Ksiedzu katolickim.

Historia wlasciwa - wychodzac z mieszkania, bardzo zaspany zostalem zaczepiony przez nieznana mi postac. lekko korpuletnego mezczyzne, ktory tonem nie znoszacym sprzeciwu, bardzo wyniosle zapytal mnie, kiedy chcialbym zaprosic go na wizyte duszpasterska. [J]a i [K]siadz:

J - dziekuje Panu nie potrzebuje takiej uslugi
K - Jak to nie potzrebujesz, pozatym prosze sie zwracac do mnie PROSZE KSIEDZA /niemal wrzeszczac na mnie/
J - Jak do mnie przychodzi hydraulik to nie zwracam sie do niego PROSZE PANA HYDRAULIKA !!!

Mina niedoszlego uslugodawcy - bezcenna, mam nadzieje ze nauczyl sie troche pokory, w koncu w teori to on ma SLUZYC swoim wiernym, anie odwrotnie!

wlasne doswiadczenia

Skomentuj (37) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 177 (363)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…