Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#82569

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Rodzice mojego narzeczonego mają Westa. Ostatnio nasunął się temat żywienia psów i dawania im czekolady, gdzie mój ukochany powiedział, że odrobina czekolady np. mus z tortu czy ukruszony kawałek batona na ziemi nie zabije psa, luźno rzucone przy stole, zadziałało jak płachta na byka na moja przyszłą teściową. Ogólnie jest z niej spoko babka, tylko ma manie udawania najlepszej i wszystko wiedzącej. Po 5 min słuchania jej wywodu i patrzenia na mojego ukochanego jak jest mu w sztuczny sposób udowadniane, że nic nie wie i nic się nie zna po prostu powiedziałam.
- Pani W. Tego psa to wszystko może zabić, ona rzyga i dostaje infekcji od polizania się po własnej dupie, nie opierajmy wiedzy na tym konkretnym przypadku, jedynego psa jakiego Pani ma i najwyraźniej miała.

West teściowa

Skomentuj (3) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: -18 (20)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…