Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#8276

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Rodzice mojej przyjaciółki postanowili sprzedać auto - Fiat Siena, bodajże 14-letni. Technicznie w dobrym stanie. Jednak, ponieważ autem tym w przeciągu ostatnich kilku lat woziła się głównie moja kumpela i towarzyszyło nam w wielu "niezapomnianych" wypadach, wizualnie było w dość opłakanym stanie. Generalnie poobijane i porysowane ze wszystkich stron, tapicerka zabrudzona... różnymi substancjami, no i dość intensywny zapach papierosów w środku. Stąd też dość niska, jak na auto w bdb stanie technicznym cena - 1500zł. Wszystkie wady zaznaczone były w ofercie, zostały też dołączone dokładne zdjęcia. Chętnych było kilku, w tym pewna młoda dziewczyna, wyglądająca na dość dzianą. Stąd też dziwne wydało się wszystkim jej zainteresowanie tak obskurnym autem. Ale z początku wydawała się bardzo miła, więc rodzice koleżanki myśleli, że dziewczyna kupuje pierwsze auto i szuka czegoś taniego, czego nie będzie szkoda, jak się rozwali.
Najpierw obejrzała auto od zewnątrz. Komentarz:
- No wie pan! Takie poobijane to auto... No nie wiem, nie wiem... chyba, że pan trochę opuści cenę...
Pan Krzysztof dyplomatycznie:
- No to może obejrzy pani auto w środku...
Laska wchodzi do środka:
- A fuj, co za smród! O Boże, cuchnie jak w komorze gazowej! Za to ty chyba też pan trochę opuści, co?
- Zacznijmy jazdę próbną...
Jadą. Panienka:
- No tak, jedzie się nieźle, ale wie pan, to wszystko tu jest takie brudne, aż się niedobrze robi. Za ten brud będzie pan musiał kilka stów mi obniżyć.
Wysiadają. Pan Krzysztof:
- No to co, decyduje się pani?
Klientka:
- Hmmm... no może... tylko tak jak mówię, musi pan sporo obniżyć.
- To ile pani proponuje?
- No nie wiem, za 500zł kupię.
Pani została wyśmiana i poinformowana, że cena ostateczna to 1500zł. Odpowiada oburzona:
- Pan jest śmieszny! Za 1500zł to znajdę młodsze auto w idealnym stanie i na pewno nie takie brudne i zasyfiałe! Żegnam!
Kilka tygodni później, kiedy rodzice kumpeli zdecydowali się jednak auto zostawić do ostatecznego zajechania, dzwoni znajomy nr - pani klientka "ĄĘ"
- Dzień dobry, panie Krzysiu, czy tego fiacika jeszcze pan ma? Wezmę za 1500zł, takie ładne autko...
- Niestety oferta jest nieaktualna.
- Co! Niech pan sobie nie żartuje, że ktoś tego śmierdzącego grata kupił!
Pożegnali się kilkoma niegrzecznymi słowami. Zastanawia mnie tylko, czym obecnie jeździ ta pani, mając takie wymagania, a oferując takie pieniądze.

Skomentuj (18) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 466 (604)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…