Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#83057

przez (PW) ·
| Do ulubionych
W odpowiedzi na historię https://piekielni.pl/83054, bo mi się coś przypomniało.

Temat ten usłyszałem od kolegi z pracy. Mieszkam nie tak daleko od Kazimierza Dolnego, a ten kolega w bezpośredniej bliskości, dokładnie na południe od miasteczka. Teren wybitnie rolniczy, głównie sadowniczy. Ostatnio pojawiła się też moda na kupno działek i budowę domków letniskowych przez ludzi z stolicy, tzw. Warszawkę (określenie stosowane do tych ludzi).

Otóż Warszawka potrafi zadzwonić na Policję na jadące z pola ciągniki. Jest to uciążliwe dla rolników, bo gdy parę osób zadzwoni, Policja dla własnego świętego spokoju wysyła patrol.

Zazwyczaj podobno już się nie czepiają, ale zatrzymują do kontroli dla wspomnianego spokoju. Przy okazji mącą spokój rolnikom. W kabinie jest dość głośno i nie jest aż na tyle szczelna, by nie śmierdziało w środku. Do tego zmęczenie po całym dniu i już by chcieli być po prysznicu w łóżku.

Pomijając stopień wygłuszenia ciągników, nie ma zakazu poruszania się nimi w godzinach nocnych. Zostając w temacie oprysków, jest nawet nakaz pryskania wieczorem i w nocy, ze względu na pszczoły. Częściowo istotnym szczegółem jest sposób opryskiwania sadów. Trzeba przejechać każdym rzędem, przez co schodzi dość długo.

Jeszcze rozumiem delikatne upomnienia o światła czy rażące usterki, ale uporczywe dopi3rdalanie się już wykracza poza mój dobry smak.

Nasze rodzime Ursusy C-300 to naprawdę świetne ciągniki. Proste i wytrzymałe mechanicznie, wystarczy o nie trochę zadbać, bo jeżdżą i pracują pomimo ponad 30-40 lat w polu.

Chciałbym zobaczyć dzisiejsze ciągniki po takim czasie...

pole droga wieś

Skomentuj (24) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 115 (175)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…