Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#83659

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Stałam sobie ci ja w kolejce do kasy w osiedlowym sklepie spożywczym. Gdy przyszła moja kolej, zapłaciłam za swoje zakupy i zaczęłam się pakować. W międzyczasie ekspedientka zaczęła obsługiwać kobietę, która stała za mną. Nagle poczułam poszturchiwanie i usłyszałam głos za sobą:

- Brakuje mi 70 zł do zakupów, może mi pani pożyczy?

Prawdę mówiąc, byłam zaskoczona, w ogóle nie wiedziałam kto to, pieniędzy na pewno bym nie odzyskała. Odpowiedziałam:

- Nie dam pani żadnych pieniędzy! Proszę zrezygnować z tej butelki wódki, wtedy pani wystarczy.

Wpadła w szał. Dosłownie. Zaczęła mnie popychać, krzyczała:
- Ty s**o, szm**o pi****lona. Dawaj te pieniądze!!!!

Wtedy nagle zza półki wyskoczył mężczyzna, odsunął tę wariatkę ode mnie i błyskawicznie zakuł w kajdanki. Był to policjant, tyle że bez munduru. Oświadczył:

- Już dłuższy czas się pani przyglądałem, ale teraz jestem pewien.

Jak się okazało, kobieta była poszukiwana listem gończym za morderstwo. :oooo Mało brakowało, a byłabym jej kolejną ofiarą. A teraz muszę kończyć, bo jutro rano idę na komisariat złożyć szczegółowe zeznania, a muszę się wyspać.

Kurtyna.

PSS "Wespół"

Skomentuj (6) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: -17 (29)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…