Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#84016

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Wymiękłem po prostu.

Mam starszą sąsiadkę, której czasem wyprowadzam pieska.
Spacerujemy sobie z pudelkiem, gdy nagle spostrzegam leżącego na ziemi człowieka. Z początku pomyślałem, że to jakiś pijak, ale mimo to postanowiłem sprawdzić, czy nic mu nie jest.

Podszedłem więc szybko i szturchnąłem go lekko, pytając czy wszystko w porządku. Odpowiedzi brak. Po chwili dalszych oględzin, dotarło do mnie, że facet nie oddycha i bynajmniej nie jest żadnym menelem. W pierwszej chwili ogarnęła mnie panika, ale ulżyło mi gdy tylko spostrzegłem dwóch chłopaczków w oddali. Od razu się wydarłem, żeby dzwonić na pogotowie, bo facet nie oddycha i zacząłem przeprowadzać resuscytacje.

Chłopaki od razu zadzwonili, a karetka przyjechała dość szybko. Gdy tylko zjawili się ratownicy, zajęli się dalszą reanimacją. Facet przeżył i najprawdopodobniej miał jakiś stan zawałowy.

Co mnie najbardziej uderza w tej całej historii?
Przez to miejsce dziennie, przewija się masa ludzi, najzwyklejsza ulica i to jeszcze naprzeciwko przychodni. Nikt nie zainteresował się losem tego człowieka.

Znieczulica ludzi, zwyczajnie mnie przeraża.

znieczulica

Skomentuj (14) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 118 (152)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…