zarchiwizowany
Skomentuj
(3)
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Siedzę w poczekalni do lekarza medycyny pracy i przyznam sie, że mi się nudzi...
Przypomniało mi sie małe faux pas mojej przychodni gdy robiłem badania wstępne przy przyjęciu do pracy. Dostałem oczywiście orzeczenie o zdolności do pracy, ale w wyniku błędu lekarza tylko na jeden dzień... Sam nawet nie czytałem orzeczenia w wierze, że wszystko jest tam jak należy.
Udało się to jednak załatwić przez firmę...
Przypomniało mi sie małe faux pas mojej przychodni gdy robiłem badania wstępne przy przyjęciu do pracy. Dostałem oczywiście orzeczenie o zdolności do pracy, ale w wyniku błędu lekarza tylko na jeden dzień... Sam nawet nie czytałem orzeczenia w wierze, że wszystko jest tam jak należy.
Udało się to jednak załatwić przez firmę...
Ocena:
-8
(24)
Komentarze