zarchiwizowany
Skomentuj
(4)
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Wprowadziła się do nowego bloku. Wszystko byłoby ok, gdyby nie śmieciarze...
Obok mojego bloku stoi drugi taki sam, pomiędzy nimi jest parking mojego bloku i wiata śmietnikowa. Co ważne jest ona podwójna, to znaczy jest podzielona na pół i jedno wejście jest od strony mojego bloku, a do drugiego wejścia dochodzi chodnik, który prowadzi do parkingu i wejścia do drugiego bloku.
Owa wiata stoi w taki sposób, że z boku jest parking. W pierwszą niedzielę po przeprowadzce stanęłam zaraz przy niej. Rano w poniedziałek (dzień wywozu śmieci) na lusterkach miałam karne ku*asy i samochód zastawiony kontenerem na śmieci. Załapałam aluzję i przestałam tam parkować w te dni. Problem był w tym, że tak postawiony samochód blokuje przejście z kontenerem z części wiaty drugiego bloku. To znaczy blokuje przejście na skróty. Sąsiedzi mówią, że wcześniej śmieciarze, zabierając śmieci z drugiego bloku, stawali na tamtym parkingu i mieli wygodne dojście chodnikiem, ale coś im się odwidziało.
Muszę dodać, że mieszkam w mieście, w którym jest sporo turystów i dużo wynajmuje mieszkania w moim bloku, często przyjeżdżają samochodami, dodatkowo do mieszkańców przyjeżdżają goście, albo po prostu ludzie tam parkują, więc taka sytuacja zdarza się co tydzień. Zawsze ktoś ma obklejony i zastawiony samochód.
Kolejną sprawą jest, że kontener postawiony w taki sposób blokuje wyjazd z części parkingu, a w moim bloku mieszka sporo osób starszych, które nie mają siły, żeby szarpać się z kontenerem.
Czy tak trudno nakleić, albo poprosić administrację o naklejenie kartki z informacją, żeby tam nie parkować?
Obok mojego bloku stoi drugi taki sam, pomiędzy nimi jest parking mojego bloku i wiata śmietnikowa. Co ważne jest ona podwójna, to znaczy jest podzielona na pół i jedno wejście jest od strony mojego bloku, a do drugiego wejścia dochodzi chodnik, który prowadzi do parkingu i wejścia do drugiego bloku.
Owa wiata stoi w taki sposób, że z boku jest parking. W pierwszą niedzielę po przeprowadzce stanęłam zaraz przy niej. Rano w poniedziałek (dzień wywozu śmieci) na lusterkach miałam karne ku*asy i samochód zastawiony kontenerem na śmieci. Załapałam aluzję i przestałam tam parkować w te dni. Problem był w tym, że tak postawiony samochód blokuje przejście z kontenerem z części wiaty drugiego bloku. To znaczy blokuje przejście na skróty. Sąsiedzi mówią, że wcześniej śmieciarze, zabierając śmieci z drugiego bloku, stawali na tamtym parkingu i mieli wygodne dojście chodnikiem, ale coś im się odwidziało.
Muszę dodać, że mieszkam w mieście, w którym jest sporo turystów i dużo wynajmuje mieszkania w moim bloku, często przyjeżdżają samochodami, dodatkowo do mieszkańców przyjeżdżają goście, albo po prostu ludzie tam parkują, więc taka sytuacja zdarza się co tydzień. Zawsze ktoś ma obklejony i zastawiony samochód.
Kolejną sprawą jest, że kontener postawiony w taki sposób blokuje wyjazd z części parkingu, a w moim bloku mieszka sporo osób starszych, które nie mają siły, żeby szarpać się z kontenerem.
Czy tak trudno nakleić, albo poprosić administrację o naklejenie kartki z informacją, żeby tam nie parkować?
Ocena:
4
(34)
Komentarze