Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#84518

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
O piekielnych Nauczycielach

Mój post jest odpowiedzią na nauczycielskie żale, które się tu ostatnio pojawiają.

Drogi Nauczycielu,

Nie podoba mi się to, że obrażasz innych i o sobie masz tak wysokie mniemanie. Nie tylko Ty skończyłeś studia, nie tylko Ty masz tytuł mgr przed nazwiskiem. Chociaż nie rozumiem czemu mimo tytułu magistra wszyscy w szkołach średnich zwracają się do Ciebie Pan/Pani PROFESOR.
Bardzo w często w Internecie nazywasz rodziców "patologią 500+", dzieci "bachorami" a Panie w Biedronce, że niby takie niedouczone. O ile się nie mylę, nauczyciele też 500+ pobierają, też mają dzieci więc rozumiem, że ta "patologia" czy "bachory" dotyczy też Was.
Mieszkałam w akademiku więc miałam styczność z osobami z różnych kierunków i na pedagogikę szedł ten, który na nic innego się nie dostał lub ten, który nie miał pomysłu na siebie. A ukończenie historii czy geografii w porównaniu z kierunkami medycznymi czy politechniką to żaden wyczyn.
Wierzę, że nie pracujesz 18 godzin tygodniowo. Ale nie wierzę, że codziennie przygotowujesz się do lekcji. Pamiętam z liceum nauczyciela od historii, który co lekcje włączał nam jakiś film historyczny i w sumie to lekcja prowadzona przez niego się rzadko odbywała. Poza tym, matematyka, historia czy geografia się nie zmienia. Nawet patrząc na zeszyty sprzed kilku lat i obecne, notatki są praktycznie kopiuj-wklej. Także przygotowywania się żadnego tu nie widać.
Nie zarzucaj rodzicom, że niby posyłają dzieci do szkoły, żeby samemu mieć spokój i że mają dość swoich "bombelków", jak sam wypisujesz. Nie wiem czy wiesz, ale rodzice mają OBOWIĄZEK posyłać dziecko do szkoły i od tego są też podatki, które również są przeznaczone na Twoje wynagrodzenie. Rodzic w tym czasie też pracuje. A Ty decydując się na pracę w szkole domyślam się, że wiedziałeś jak to wygląda. Także teraz nie rób z siebie ofiary, jak to Ci źle. A jak naprawdę uważasz, że masz źle to na próbę popracuj jakiś czas w innym miejscu, najlepiej rok, abyś odczuł te 26 dni urlopu, o ile w ogóle dostaniesz umowę na czas nieokreślony, bo tylko wtedy te 26 dni urlopu przysługuje.
A ja chętnie popracuję w szkole, bo w sumie to idealna praca dla kobiety. Mam odpowiednie wykształcenie, ale niestety nie mam znajomości w szkołach czy kuratorium. A takie są realia, że do pracy w szkole tak trudno się dostać, nawet chcąc uczyć biologii czy chemii, bo takiej oferty szukałam.

Pozdrawia była uczennica, mama pracująca i też wykształcona.

Łódź

Skomentuj (83) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 85 (249)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…