Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#84565

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Dyskryminacja w szkołach, w pracy chyba bardziej dokuczliwa.

Kilka lat temu na produkcji okazało się, że na następnych kilka dni potrzebna jest mniejsza obsada, więc kierownik szuka chętnych na urlop, ale panów to nie dotyczy. Na pytanie, jak to się ma do zasad etycznych promowanych przez zakład: "wszyscy traktowani są równo”, padała wymijająca odpowiedź i kierownik szybko się ulatniał. Sprawa powędrowała wyżej, a rozmowa kierowników z dyrektorem zakończyła się tym, że mężczyźni i tak byli dyskryminowani, bo panie "chętne" na urlopy były szukane w tajemnicy.

Inna sytuacja, rozruch linii, w zasadzie praca spokojna, bez ciśnienia na wynik, bo w kilka osób tylko zapuszczało się produkcję i jak dobrze poszło, to po 5-6 godzinach można było iść do domu (płacone za 8 godzin), zgłosić się można było, ale przeważnie klucz doboru to kierownik, 3 liderów i dodatkowo 2 "przypadkowych" pracowników (o dziwo, zawsze te same osoby). Pal licho, ale gdy potrzeba było zostać, bo poprawić towar trzeba albo zrobić więcej, bo pilna wysyłka lub przyjść, by ciężko fizycznie pracować, to już pracownik zawsze był potrzebny i stwierdzenie, że w grafiku dzień wolny i dla mnie to wiążące, było niemile widziane. Gorzej jeszcze przyjmowano stwierdzenie, że mogą przyjść te osoby, co zawsze na rozruch chodzą.

Praca była dobra, ludzie wspaniali, ale ruchy kierownictwa niezrozumiałe. Dlatego cieszę się, że pracuję już w innym miejscu.

dyskryminacja

Skomentuj (8) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 118 (154)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…