zarchiwizowany
Skomentuj
(5)
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Moja pierwsza historia tutaj, z góry przepraszam za ewentualne błędy, bądź chaos w historii :D
Zgodziłam się zająć psem przez kilka dni, dzisiaj, około godziny 7- wiadomo trzeba wyjść za potrzebą, co by pies się nie męczył. Wracając ze spaceru, wstąpiła od razu do sklepu, co ważne było około godziny 7:30 pies gdy odchodzilam szczekał za mną niemiłosiernie, ale olalałam to tym bardziej że zakupy zajęły mi dosłownie chwilkę. Wychodzę, idę w stronę psa. Spoglądam, stoi przy nim, niczym Strażnik Teksasu obrońca wszystkich sąsiadów. Zaczyna mieć do mnie pretensje, że szczekanie psa obudził jego i wszystkich sąsiadów. Jak wspomniałam, nie było mnie dosłownie 3 minuty. Próbowałam wytłumaczyć, że to trwało tylko chwilkę ale nie. Pies miał celność obudzić szabownego pana strażnika. Dla mnie sytuacja dość kosmiczna, w końcu nie wytłumaczę psu, że gdy mnie nie będzie na ten czas ma przestać szczekać. A Wy, drodzy Piekielni jak uważacie, kto był bardziej piekielny? :)
Zgodziłam się zająć psem przez kilka dni, dzisiaj, około godziny 7- wiadomo trzeba wyjść za potrzebą, co by pies się nie męczył. Wracając ze spaceru, wstąpiła od razu do sklepu, co ważne było około godziny 7:30 pies gdy odchodzilam szczekał za mną niemiłosiernie, ale olalałam to tym bardziej że zakupy zajęły mi dosłownie chwilkę. Wychodzę, idę w stronę psa. Spoglądam, stoi przy nim, niczym Strażnik Teksasu obrońca wszystkich sąsiadów. Zaczyna mieć do mnie pretensje, że szczekanie psa obudził jego i wszystkich sąsiadów. Jak wspomniałam, nie było mnie dosłownie 3 minuty. Próbowałam wytłumaczyć, że to trwało tylko chwilkę ale nie. Pies miał celność obudzić szabownego pana strażnika. Dla mnie sytuacja dość kosmiczna, w końcu nie wytłumaczę psu, że gdy mnie nie będzie na ten czas ma przestać szczekać. A Wy, drodzy Piekielni jak uważacie, kto był bardziej piekielny? :)
Pobliski sklep
Ocena:
-11
(15)
Komentarze