Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#84868

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Polska, 21 wiek, starostwo powiatowe, duże miasto.

Podczas próby przerejestrowania samochodu z miasta na teren gminny zgłosiłem brak karty pojazdu.

Z uwagi na to musiałem udać się do urzędu miejskiego by tam dostać zaświadczenie, że takowa karta istniała i co było w niej zawarte. Starostwo nie było w stanie samemu tych informacji pozyskać.

Niby ok, ale:
- mamy systemy CEPIK i inne, w których są te dane;
- na dowodzie rejestracyjnym jest podany numer karty pojazdu;
- w karcie pojazdu są te same dane co w dowodzie rejestracyjnym i nic więcej.

No ale trzeba petentowi zapewnić spacer, niech się przewietrzy a przy okazji straci 17 PLN za wyrobienie zaświadczenia, które można było wyciągnąć w komputerze wpiętym do CEPIK'u.

A na dokładkę - urząd mając wydłużone godziny do 17, by ludzie pracujący mogli załatwić sprawy, nie może załatwić wymiany tablic, bo nie ma ludzi od tego, którzy by tak długo pracowali - więc zapraszają w godzinach mojej pracy bym powrócił do urzędu - ach ta logika, cyfryzacja i Państwo walczące z biurokracją :)

Skomentuj (5) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 104 (128)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…