Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#84888

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Ostatnio pojawiła się historia o tym, jak kobiety mają źle w życiu i jak są na każdym kroku dyskryminowane. Postanowiłem opisać to ze swojej perspektywy.

Pracuję w administracji szpitala w jednym z rozwiniętych krajów na zachodzie Europy, gdzie rzekomo równość jest najważniejsza.

Poniżej kilka przykładów.

1. Grafik układa się tak, jak pasuje części żeńskiej. Kto notorycznie dostaje nocne dyżury? Mężczyźni. Pracuję tam od 8 lat i dosłownie raz widziałem kobietę-lekarkę na nocnym dyżurze. Tylko i wyłącznie dlatego, że jeden z wpisanych na tę noc lekarzy miał sytuację awaryjną i nie mógł się pojawić. Pielęgniarki na nocnym nie uświadczysz żadnej, sami pielęgniarze.

2. Dni wolne i urlopy rozdziela się tak, że w pierwszej kolejności kobiety wybierają, kiedy im pasuje. Mało tego. Jak mężczyzna sobie wybierze, to zanim mu się to zatwierdzi, sprawdza się najpierw, czy jakiejś kobiecie nie pasuje w tym terminie. Jeśli tak, to ona dostaje ten termin, a jemu każą kiedy indziej.

3. Mam dostęp do danych o wynagrodzeniach. Wprawdzie tylko personelu administracyjnego, a nie medycznego, ale mogę potwierdzić - tak, wage gap istnieje. Z tym, że w drugą stronę niż mówią to feministki. ;) Innymi słowy, kobiety na tych samych stanowiskach zarabiają więcej niż mężczyźni.

4. Mamy parking dla personelu, na którym jest mniej miejsc niż pracowników. Szefowa powiedziała wyraźnie, że parking jest przede wszystkim dla żeńskiej części personelu, a faceci mogą sobie zaparkować gdzieś na mieście i kawałek się przejść. „Dla zdrowia”, zażartowała.

Jest dużo więcej przykładów, ale by je opisać, musiałbym ujawnić pewne dane, których ujawniać nie mogę, więc poprzestanę na tych czterech, które i tak dają dość dobry obraz na temat tego, jak to wygląda...

dyskryminacja płeć

Skomentuj (42) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 131 (227)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…