Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#8511

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Historia ta miała miejsce dawno dawno temu, kiedy odtwarzacze mp3 były jeszcze rzadką nowością, wartą fortunę. Zdarzało mi się wówczas dużo czasu spędzać w pociągach i autobusach, więc prezent – w postaci mp3 właśnie – postanowiła mi sprawić moja mama. Poprosiła o pomoc kolegę z pracy, który obeznany był w nowinkach technicznych i swój odtwarzacz posiadał już od dawna. Kolega ów zakupił dla mnie, w jednym ze sklepów internetowych, odtwarzacz mp3 o szalonej pamięci – 250Mb. Paczka przyszła po kilku dniach i sprawiła mi oczywiście ogromną radość, dopóki nie okazało się, że odtwarzacz nie działa.
Moja mama wkurzona oddała mp3 koledze, który odesłał ją w trybie reklamacji. Po dwóch tygodniach bez odzewu napisał do owego sklepu maila z pytaniem, co się dzieję z tym nieszczęsnym odtwarzaczem. Odpowiedzi na maila brak... Po kolejnych dwóch dniach, napisał jeszcze raz, już trochę ostrzejszym tonem. Odpowiedź przyszła, a w niej, że żaden odtwarzacz nie dotarł i oni nie wiedzą, o co chodzi. Kolega mamy się wkurzył i napisał kolejny raz. Tym razem o prawach konsumenta, przepisach, sądach... Zadziałało, bo za pół godziny pracownik ze sklepu zadzwonił informując, że odtwarzacz się znalazł, jest naprawiony, będzie odesłany następnego dnia i że bardzo przepraszają. Znajomy mamy jednak ma naturę żartownisia, więc siląc się na totalną powagę powiedział, że za późno już na przeprosiny, ponieważ odtwarzacz ów zamówiony był dla pani prokurator z (tutaj nazwa miasta), a że to jest osoba bardzo nerwowa, to sprawa prawdopodobnie skończy się w sądzie.
Nastraszył biednego pracownika do tego stopnia, że zamiast moich 250Mb dostałam AŻ 1Gb, w tej samej cenie oczywiście.

sklep internetowy

Skomentuj (10) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 546 (638)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…