Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#8529

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Pracuję na słuchawce w Boku. Zostało mi jeszcze ok. 7 min do końca pracy, zanim mogę się wylogować. 7 minut to akurat czas na odebranie dwóch przeciętnych telefonów. Zadzwoniła Pani i się zaczęło... Przez 5 minut klientka mówiła mi, że komunikat który słychać kiedy się czeka na połączenie do biura jest nie pełny, bo powinien być jeszcze zawarty paragraf x, a go nie ma i dlaczego? Przez następne 5 minut narzekała, że jak dzwoni do Automatycznego Biura Obsługi to nie ma takich komunikatów jak powinny być (i że ja mam to zmienić). Także muzyka którą oczekujący słyszą jej się nie podobała. Kiedy delikatnie przerwałam monolog i zapytałam czego sprawa dotyczy (godz powiedzmy 22.05) klientka zaczęła żalić się, że przez firmę X dla której pracuję to ona zdrowie straciła, że ona założy sprawę w sądzie, że tak tego nie odpuści. Z rozmowy wynikało, że identyczne problemy ma z bankiem i wszelkimi innymi instytucjami do których trafiła. Zdążyła opowiedzieć, mi gdzie pracuje, ile lat, gdzie mieszka, z kim, ile płaci rachunków itp. Nie dając całkowicie mi dojść do słowa. Zagroziła też, że jeśli się przypadkiem rozłączę to mnie też pozwie do sądu;)Zadawała średnio 50 pytań na minutę, ale uznałam że są to pytania retoryczne, bo nie dała mi nawet sekundy na odpowiedź. Kiedy w końcu się zasapała, zapytała czy mogę jej odpowiedzieć na pytanie i dała mi czas na odpowiedź, zapytałam na które? bo było ich przecież mnóstwo, wtedy stwierdziła, że chyba konsultanci zapisują sobie w trakcie rozmowy wszystkie pytania;) Ogólnie sedno sprawy było dość błahe i płytkie i mogłabym jej od razu odpowiedzieć w jednym zdaniu gdyby mi na to dała szansę. W końcu już się lekko zdenerwowałam, że po co mnie o coś pyta, a potem nie daje mi możliwości odpowiedzieć na nie. W końcu zapytała ile zapłaciła za transakcję Z. Chcąc szybko zakończyć rozmowę powiedziałam, że ją przełączę do działu rozliczeń i że jej to powie kolejny konsultant. Pani podsumowała rozmowę mówiąc, że zawiodłam ją, bo ona już chciała mi napisać pochwałę za udzielenie jej konkretnych odpowiedzi...

BOK

Skomentuj (10) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 171 (231)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…