Jestem honorowym dawcą krwi.
Wszyscy chyba wiemy jak jest to ważne i że krew jest potrzebna.
Do mojego szefa jednak to nie dociera. On uważa to za cwaniactwo i wyłudzanie dnia wolnego. Dla niego jest to fanaberia, którą najlepiej jakbym sobie odpuścił. Jeśli już koniecznie muszę oddać krew, to mam wziąć urlop, ewentualnie pójść po pracy (czasami kończę o 12.00). Niestety nie dociera, że w dniu donacji trzeba być najedzonym, wypoczętym itp. (pracuję fizycznie).
Mimo wszystko mam nadzieję, że ani szefowi, ani nikomu z jego rodziny krew nie będzie nigdy potrzebna.
Wszyscy chyba wiemy jak jest to ważne i że krew jest potrzebna.
Do mojego szefa jednak to nie dociera. On uważa to za cwaniactwo i wyłudzanie dnia wolnego. Dla niego jest to fanaberia, którą najlepiej jakbym sobie odpuścił. Jeśli już koniecznie muszę oddać krew, to mam wziąć urlop, ewentualnie pójść po pracy (czasami kończę o 12.00). Niestety nie dociera, że w dniu donacji trzeba być najedzonym, wypoczętym itp. (pracuję fizycznie).
Mimo wszystko mam nadzieję, że ani szefowi, ani nikomu z jego rodziny krew nie będzie nigdy potrzebna.
praca rckik
Ocena:
175
(187)
Komentarze