Historia o zafajdanych toaletach przypomniała mi, co opowiadał mi mąż.
Mąż pracuje w biurze, które nie posiada własnej toalety. Jest za to toaleta wspólna, z której korzystają pracownicy wszystkich firm mających biura na tym samym piętrze.
Jeden z pracowników innej firmy nigdy nie spuszcza po sobie wody. Nigdy. Facet potrafi normalnie zostawić g*wno razem ze zużytym papierem w kiblu i wyjść. Nie krępuje go nawet to, że są obecni w toalecie inni, którzy słyszą, że nie spuszcza.
Mąż nie zwrócił mu dotąd uwagi tylko z jednego powodu.
Firma, w której pracuje flejtuch jest klientem firmy męża.
Mąż pracuje w biurze, które nie posiada własnej toalety. Jest za to toaleta wspólna, z której korzystają pracownicy wszystkich firm mających biura na tym samym piętrze.
Jeden z pracowników innej firmy nigdy nie spuszcza po sobie wody. Nigdy. Facet potrafi normalnie zostawić g*wno razem ze zużytym papierem w kiblu i wyjść. Nie krępuje go nawet to, że są obecni w toalecie inni, którzy słyszą, że nie spuszcza.
Mąż nie zwrócił mu dotąd uwagi tylko z jednego powodu.
Firma, w której pracuje flejtuch jest klientem firmy męża.
biuro
Ocena:
99
(123)
Komentarze