Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#85771

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Jak to pewien kiosk splajtował przez włamania.

Notorycznie dochodziło tam do kradzieży, miejsce odludne, słabo oświetlone. Stał sobie taki kiosk przy pętli autobusowej, na wysuniętym osiedlu pod lasem i regularnie był robiony. Dojazd tam był zasadniczo tylko jeden, poprzez długi wiadukt, za którym była owa pętla (niedaleko ostatnich bloków w mieście), a dalej wielkie nic. Regularnie niebiescy wzywani przyjeżdżali "na bombach" w godzinach nocnych (najlepiej między północą, a trzecią).

Sam nie wiem czy właściciel im czymś podpadł, czy byle na tyle głupi, żeby po pustych ulicach jechać na wezwanie pustymi ulicami z całą dyskoteką, ale nikogo nie złapali, zawsze dając włamywaczom kilka minut ekstra na ucieczkę, anonsując syrenami swoje przybycie. Może po prostu musieli zaznaczyć pojazd uprzywilejowany, żeby na pustych ulicach nikt nie śmiał na nich wymusić...

Skomentuj (5) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 130 (144)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…