zarchiwizowany
Skomentuj
(13)
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Jako, że Wigilię spędzaliśmy z Lubą u jej rodziców to stwierdziliśmy, że zrobimy gromadce dzieciaków z jej rodzeństwa prezent w postaci przybycia Mikołaja. Przebrać się miałem oczywiście ja z racji faktu bycia mężczyzną. Ważnym faktem w całej historii jest to, że rodzeństwo z dziećmi miało dopiero dotrzeć do rodziców Lubej po wigilii. Wcześniej wszystko dogadane na zasadzie, że wszyscy mniej więcej będą o tej samej godzinie tak bym dał radę się ewakuować i przebrać zanim pojawią się wszyscy. I byłoby by wszystko cacy, tylko że jedna siostra postanowiła spóźnić się ponad godzinę, bo nie udało jej się wyrobić a ja w piwnicy siedziałem i czekałem na znak, że mogę przyjść. Przynajmniej z ojcem dałem radę pogadać przez tel przez ten czas.
mikołaj
Ocena:
19
(89)
Komentarze