Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#86172

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Abstrahując od sytuacji w Afryce, gdzie nieochrzczone dzieci giną z głodu i z rąk oprawców, co już stawia w bardzo marnym świetle istnienie MIŁOSIERNEGO i WSZECHMOCNEGO Boga, to mam taki pomysł jak to ugryźć z drugiej strony...

Jeżeli istnieje Dobro, to i Zło. Jeżeli Bóg Stworzyciel i Pan nasz, to i Szatan. I Szatan bez przerwy nas kusi, czyha na nasze duszę, żeby jego licznik był większy od boskiego... Kto ma więcej dusz wygrywa odwieczną walkę, tak? Plus minus tak to wygląda?

No i ten Szatan stosuje przeróżne sztuczki... Kusi nas, sprowadza na manowce. Przemawia przez kolegę w klasie, który namawia nas do złego, przez alkohol, przez narkotyki...

Gdzie diabeł w moim życiu? Wszyscy katolicy, wczoraj stałem w lesie i go wzywałem. Krzyczałem na całe gardło. Przyjdź, zabierz moja duszę, rób z nią co chcesz. Reakcja taka sama jak Boga - zerowa. Nic się nie stało...

To opłaca mu się stosować sztuczki, ale jak ktoś go po prostu wzywa to nie reaguje? Przecież nakład jego siły, pracy wykonanej do usidlenia mnie jest zerowy. Nawet jeżeli to nieograniczone moce to chyba opłacałoby mu się wpaść do tego lasu po moją całkiem fajną duszę, nie? A jeżeli nie przyszedł to go nie ma... A jeżeli nie ma Zła to i Dobra. Nie ma Szatana, nie ma Boga...

Poza początkową uwagą o murzynkach, które nie interesują Naszego Stwórcy jest oczywiście cała masa argumentów. Wiadomo dlaczego żadna religia nie ma sensu, ale na ten cudowny argument wpadłem wczoraj i chciałem się nim podzielić.

A to wszystko świadczy o tym, że jesteśmy zwierzętami. Nie mamy dusz... I ja co raz bardziej czuję się jak zwierzę. Może wtedy bym się odnalazł? Może mam zostać bestią? Może wszyscy powinniśmy?

Udanego poniedziałku.

Takie przemyślenia

Skomentuj (10) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: -11 (15)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…