Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#8642

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Krótka historia o panu, co jest listonoszem.
Zgubiłam w zeszłym tygodniu kluczyk do skrzynki - listy wyciągnęłam wtedy wieszakiem metalowym uformowanym w szczypce oraz nakleiłam karteczkę z prośbą do pana listonosza ("Zgubiłam kluczyk, bardzo ładnie proszę o przyniesienie listów do mieszkania lub zostawienie ich na skrzynce! :)" - mieszkam teraz na I piętrze, a mamy niziutkie piętra). Następnego dnia miałam awizo w skrzynce - udało się je wyciągnąć, ale nie udało mi się wyciągnąć już innego listu, bo miał tę metalową przyczepkę InPostu.
Zakryłam więc wlot do skrzynki tą karteczką tak, że nie dało się nic wrzucić (nie mamy takich otwieranych "całościowo" skrzynek na listy, można tylko pojedynczo je otwierać lub wrzucać listy przez wlot). W sumie cały swój segment skrzynki okleiłam.
No i dzisiaj miałam 4 albo 5 listów skrzynce, a karteczka z prośbą nie zerwana, a rozcięta i przez dziurę wrzucone listy...

//Jeżeli kogoś interesuje, to mam zakończenie mojej historii. Otóż nie ma nikt dubla kluczyka, bo jeszcze bym kogoś do sądu pozwała, e mi listy wykrada. Po świętach przychodzi pan i cały segment skrzynki wymienia za... 240zł :( I tak oto zrezygnowałam ze świąt na rzecz skrzynki ^^"

Poczta Polska

Skomentuj (17) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 114 (216)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…