Siostra i niedoszły szwagier (od niedawna na swoim) wspomnieli mojej mamie i jego mamie, że sprzedadzą jego stary samochód, odłożą cokolwiek i kupią nowy. Ot taka normalna rodzinna pogawędka, młodzi zwierzają się starszym ze swoich planów.
Co w tym piekielnego?
Ano reakcja starszej części rodziny, która jak jedne mąż zakrzyknęła:
Samochód? Samochód?!?!?! A ślub kiedy?!?!?! ŚLUB MACIE BRAĆ, A NIE SAMOCHÓD KUPOWAĆ!!!
I najgorsze jest to, że niewykluczone że młodzież się posłucha...
Co w tym piekielnego?
Ano reakcja starszej części rodziny, która jak jedne mąż zakrzyknęła:
Samochód? Samochód?!?!?! A ślub kiedy?!?!?! ŚLUB MACIE BRAĆ, A NIE SAMOCHÓD KUPOWAĆ!!!
I najgorsze jest to, że niewykluczone że młodzież się posłucha...
rodzina
Ocena:
139
(155)
Komentarze