Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#86774

przez (PW) ·
| Do ulubionych
O tym jak najprostsze rozwiązania bywają skuteczne.

Sytuacja działa się w szkole. Byliśmy zgraną klasą bez konfliktów. Po podstawówce poszliśmy wszyscy razem do gimnazjum jako ta sama klasa, ponieważ obie szkoły znajdowały się w jednym budynku. Dodatkowo do naszej klasy doszło kilka nowych osób z zewnątrz i to będzie historia o jednej z nich.

Przyszedł chłopak. Widać było, że patus. Jego ulubioną zabawą było dręczenie innych. Zabierał nam różne rzeczy (długopis, piórnik, cały plecak) tylko po to, by wyrzucić do śmietnika robiąc danej osobie na złość. Podkładał nogi, zaczepiał, pluł, a jego popisową akcją było podbieganie do niczego nieświadomej osoby od tyłu i kopanie w dupę. Zaczepki słowne i wyzwiska były normą. Gdy ktoś próbował się bronić, patus leciał do pani z krzykiem, że tamten go bije.

Nauczyciele z wychowawczynią na czele najpierw próbowali go naprostować, ale gdy w dzienniku brakowało mu już miejsca na uwagi, wszelkiego rodzaju apele, upomnienia, nagany i prośby do rodziców ze strony nauczycieli nic nie pomogły, a on siedział więcej czasu u szkolnej pedagog na pogadankach niż na lekcjach, nauczyciele odpuścili. Mówili nam tylko, że musimy jakoś to znosić, bo on jest chory. Nie mam pojęcia na co, chyba na patologię.

Pod koniec pierwszej klasy, razem z trzema kolegami uznaliśmy, że trzeba coś z tym zrobić, bo inaczej przez kolejne dwa lata będziemy musieli to znosić. Przydybaliśmy go więc w ubikacji, dostał kilka cepów na twarz, po czym zrobiliśmy mu tak zwanego szuwara, czyli wsadziliśmy głowę do muszli klozetowej i spuściliśmy wodę. Na odchodne dostał kopa w dupę, takiego jakie on przez prawie cały rok szkolny serwował nam. Konsekwencji się nie obawialiśmy, bo nie było żadnych świadków, a patus zalazł za skórę wszystkim, więc praktycznie każdy mógł to zrobić. W słowa patusa natomiast nie wierzył już nikt.

Po tej akcji mieliśmy spokój już do końca szkoły. My czterej mieliśmy spokój, bo pozostałych dalej zaczepiał, a z roku na rok świrował pawiana coraz bardziej.

Ciekawe co teraz robi. Może siedzi w więzieniu.

szkoła zachowanie

Skomentuj (23) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 139 (191)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…