Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#86851

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Mam w pracy takiego jednego rodzynka. Pałęta się między boksami, zagaduje, snuje opowieści dziwnej treści. Wszędzie go pełno. Ciężko się od niego uwolnić, gdy już zacznie monolog, a żeby jeszcze miał coś ciekawego do powiedzenia. Wszelkie próby zakończenia tej, ekm, konwersacji spełzają na niczym. Ale ostatnio przeszedł samego siebie.

Dorwał nową ofiarę w pokoju socjalnym, ponieważ poczuł pilną potrzebę opowiedzenia jak to ostatnio patrzył w lustro i zobaczył dziwne plamki na powiekach. A może na tęczówkach? Albo tu i tu, on zaraz dokładnie wyjaśni. Temat był na tyle fascynujący, że ofiara tocząc błędnym wzrokiem próbowała zwiać. Do boksu - polazł za, nie przerywając ględzenia. No to z powrotem do socjalnego - a gdzie tam, obrót na pięcie i w trop z ofiarą. Osaczony w rozpaczy użył ostatecznego argumentu:

- Słuchaj, muszę na stronę, pogadamy jak wrócę.
- Ależ nie ma problemu, i tak idę w tym samym kierunku.

Gadał idąc korytarzem. Gadał wchodząc do toalety. Gdy ofiara zamknęła mu przed nosem drzwi do kabiny, umilkł tylko na chwilę. Oparł się o drzwi i nawijał dalej...

Skomentuj (13) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 161 (169)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…