Historie, którą opiszę usłyszałam od zaufanej osoby. Nie mam powodu, by wątpić w jej autentyczność.
W pewnym mieście, na północy Polski żyje Kobieta (chociaż szczerze wstyd się przyznawać do tej samej płci). Posiada ona dziesięcioro już w pełni dorosłych dzieci, w wieku mniej więcej od 25 do 40 lat. Prawdopodobnie urodziła jedenaścioro, ale jedno zmarło z przyczyn bliżej mi nieznanych.
Wszystkie dzieci zostały jej odebrane, z powodu całkowitej niezdolności wychowawczej. Trochę na zasadzie "jedno zabrali to zrobię sobie kolejne". Kobieta jest alkoholiczką, w życiu nie pracowała, istnieje dla niej jedynie butelka. Zdarzyło się nawet, że urodziła dziecko, które miało ok 3 promili alkoholu.
Samo to jest w sobie iście piekielne. Najgorsze dopiero przed nami.
Ta sama kobieta, której odebrano wszystkie dzieci i oddano je do domu dziecka bądź rodzin zastępczych, została opiekunem prawnym jednej ze swoich wnuczek po śmierci jej matki.
TADAM.
W pewnym mieście, na północy Polski żyje Kobieta (chociaż szczerze wstyd się przyznawać do tej samej płci). Posiada ona dziesięcioro już w pełni dorosłych dzieci, w wieku mniej więcej od 25 do 40 lat. Prawdopodobnie urodziła jedenaścioro, ale jedno zmarło z przyczyn bliżej mi nieznanych.
Wszystkie dzieci zostały jej odebrane, z powodu całkowitej niezdolności wychowawczej. Trochę na zasadzie "jedno zabrali to zrobię sobie kolejne". Kobieta jest alkoholiczką, w życiu nie pracowała, istnieje dla niej jedynie butelka. Zdarzyło się nawet, że urodziła dziecko, które miało ok 3 promili alkoholu.
Samo to jest w sobie iście piekielne. Najgorsze dopiero przed nami.
Ta sama kobieta, której odebrano wszystkie dzieci i oddano je do domu dziecka bądź rodzin zastępczych, została opiekunem prawnym jednej ze swoich wnuczek po śmierci jej matki.
TADAM.
patologia rodzina alkohol
Ocena:
182
(188)
Komentarze