Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#87200

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Firma, w której pracuję, dzieli powierzchnię biurową z kilkoma innymi. My figurujemy jako główny najemca, inne firmy podnajmują swoje biura od nas. Janusz płaci całość czynszu właścicielowi obiektu, a im wystawiamy faktury za należną część. Czynsz dzielony jest w ten sposób, że każda firma płaci za używane przez siebie pomieszczenia biurowe oraz procent powierzchni wspólnej oraz niewynajętych pomieszczeń, do tego procent kosztów mediów i prądu, zależny od metrażu używanego przez siebie biura. Czyli im większe biuro zajmuje dana firma, tym większy wkład wnosi w media oraz część wspólną.

Do tej pory powierzchnię biurową podnajmowały od nas 3 firmy (czyli koszt dzielony procentowo na 4), jednak we wrześniu udało nam się znaleźć dodatkowego najemcę, który zajmuje nieużywane dotychczas biuro (na czynsz, za powierzchnię, którego do tej pory składaliśmy się w czwórkę). Po jego wprowadzce przypadło mi pasjonujące zadanie ponownego przeliczenia procentowego udziału we wspólnych powierzchniach, podzielenia kwoty na 5 najemców, sporządzenia nowych umów najmu i wystawienia faktur pozostałym firmom (normalnie zajmuje się takimi rzeczami nasza księgowa, jednak obecnie przebywa na 2-tygodniowym urlopie, a sprawa ponoć nie mogła czekać).

Końcem zeszłego tygodnia wyliczyłam wszystko, sporządziłam nowe umowy i wysłałam Januszowi do sprawdzenia (przy jakichkolwiek bardziej skomplikowanych obliczeniach wolę, jak ktoś jeszcze rzuci okiem, niż żebym miała się pomylić i później bawić w sporządzanie aneksów, anulowanie faktur itp.). Dzisiaj przychodzi odpowiedź:

"Crannberry, czy mógłbym Cię prosić, żebyś przyjechała jutro do biura i wyliczymy to jeszcze raz razem. Nie rozumiem Twoich obliczeń. Jakim sposobem wyszło Ci, że wszyscy będą teraz płacić mniej niż do tej pory? Przecież jest inflacja i ceny rosną, a nie maleją".

Odpisałam, że ano takim sposobem, że do tej pory na czynsz zrzucały się 4 firmy, a teraz doszedł dodatkowy najemca i zrzucamy się w piątkę. Dlatego każdy płaci mniej. A inflacja nie ma nic do tego, bo całościowy czynsz nam nie urósł. Nadal płacimy tyle samo, tylko dzielimy kwotę między większą liczbę osób.

Odpowiedź Janusza: "No nie, tak nie może być. Nie zgadzam się z tym. Skoro jest nas teraz pięcioro, to przecież każdy powinien płacić więcej niż do tej pory, a nie mniej. Policzmy to jutro jeszcze raz".

Tak więc zanim pojadę jutro do biura, pytanie do tych z Was, którzy mają dzieci w wieku wczesnoszkolnym. W jaki sposób najprzystępniej wytłumaczyć dzieciaczkowi, który ma problem z matematyką różnicę między dzieleniem przez 4 i przez 5? Użyć zapałek, dzieląc je na kupki?

praca

Skomentuj (28) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 207 (211)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…