Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#87232

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Dla nie znających sposobu zakupu biletów komunikacji miejskiej we Wrocławiu - wstęp jak to działa: kilka lat temu wymieniono biletomaty w autobusach / tramwajach na takie zintegrowane z kasownikiem. Płaci się zbliżeniowo kartą. Automat taki nie drukuje żadnego papierowego biletu, a kontrola polega na przyłożeniu karty do czytnika u kontrolera.

Tyle teorii, gdyby to w praktyce działało nie byłoby tego wpisu.

Żona jechała tramwajem 28 sierpnia. Kupiła bilet w tramwaju, kasownik wyświetlił zielonego "ptaszka" i życzył miłej podróży. W trakcie podróży - kontrola. Podaje na pewniaka kartę a tu brak biletu. Kontrolerka wzrusza ramionami, mówi że tak się zdarza, ona mandat wypisać musi, trzeba się odwoływać. Radzi, żeby najlepiej kupować bilety na przystankach, bo z tymi w tramwajach różnie bywa.

No więc skoro reklamacja, to zdałoby się potwierdzenie transakcji z banku. Transakcji na stronie banku brak. Uspokajam, że pewnie transakcja offline, pojawi się za parę dni.

W międzyczasie opłacamy mandat, bo za opłacenie w ciągu 7 dni jest zniżka - wolimy się przepychać z MPK o 100zł z hakiem niż o 150zł z hakiem.

Blokada w systemie bankowym pojawia się 6 września. Ponad tydzień później.

No ale z blokady nie da się pobrać potwierdzenia. Czekamy aż się zaksięguje.

Blokada znika 14 września. Transakcja się nie pojawia. Screenshota, że była nie zrobiliśmy.

Bez większej nadziei (w końcu transakcja wyparowała jak sen złoty, nie mamy dowodów) stwierdzamy, że trzeba reklamację złożyć. Wyjątkowo z powodu koronawirusa można to zrobić mailem, inaczej trzeba jechać przez pół miasta do biura MPK.

30 września kumulacja wydarzeń: pojawia się zaginiona transakcja... z datą 6 września. A MPK przysyła odpowiedź, że w celu potwierdzenia naszej wersji wydarzeń należy się udać do biura obsługi biletomatów, podać numer karty, którą było płacone - oni wydrukują historię z tej karty z tego dnia. Następnie trzeba to dostarczyć do biura MPK - w drodze wyjątku można mailem, bo koronawirus.

Wczoraj żona udała się do wspomnianego biura. Zaświadczenie bez problemu uzyskała. Wysłała skan mailem do MPK i czekamy.

Nie wiem, kto tu zawinił. W pierwszej kolejności podejrzewam firmę odpowiedzialną za obsługę biletomatów, w ostatniej bank - przy następnym przejeździe żona postanowiła zrobić eksperyment i zapłacić za bilet kartą innego banku, efekt jak wyżej, tylko zamiast kontroli był opiernicz ode mnie. W każdym razie wniosek jest taki, że system działa słabo i można być gapowiczem płacąc za bilet. Drugi wniosek jest taki, że COVID ma swoje pozytywy - można niektóre rzeczy załatwić mailem.

Tyle dobrze, że kwota 100zł nie spędza nam snu z powiek i nie rujnuje domowego budżetu. Gorzej jak trafi na niezamożnego turystę z drugiego końca Polski.

MPK Wrocław

Skomentuj (17) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 93 (93)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…