Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#87244

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Przeglądając piekielnych trafiłam na historię #81698

Tak, będzie o piekielnej rodzinie.

W gwoli ścisłości, moja babcia miała siostrę starszą tytułem Zofia. Ciocia natomiast miała dwoje dzieci Krzysztofa i Liliannę. Wujek zmarł kilka lat wcześniej na wylew, więc ciocia mieszkała sobie wraz z wnukiem, a synem rzeczonego Krzysztofa. Cioci w wieku 75 lat zachorowało na złośliwego raka płuc, niestety rokowania słabe. Cyrk zaczął się po pogrzebie i teraz będzie historia właściwa...

Ciotka L. wraz z mężem i córką, jako, że mieszkają na drugim końcu kraju, po pogrzebie chcieli przenocować w domu rodzinnym, a ścisłej mówiąc w mieszkaniu, które wnuczek zajmował już sam (nie uprzedzając go o tym). On nie chciał ich wpuścić, mało się nie pobili pod drzwiami, nawet policja była. Efekt był taki, że o godzinie 23.00 ciotka L. z rodziną zameldowała się cała we łzach pod drzwiami mojej babci, a następnego dnia udali się do domu.
Po czasie okazało się, że ciotka Zofia nie zostawiła testamentu, licząc, że się dzieci jakoś dogadają odnośnie mieszkania. Nie przewidziała jednak przedsiębiorczości zięcia i synowej, którzy małżonków swoich dawno zagonili pod kapeć. Otóż małżonka wujka K. wykombinowała, że "Lilce da się 20 tys na odczepne, i mieszkanie po teściowej będzie ich, a oni dadzą synowi, bo się ma żenić". Nie wzięła pod uwagę jednak męża ciotki L.

Otóż rzeczony wujek okazał się bardziej ogarnięty nie tylko od swojej żony, ale też bardziej, niż rodzina myślała... Jeszcze zanim pojechali, prosto od babci, dzień po pogrzebie udali się do sądu i założyli sprawę o podział spadku... Zapewne miną żony wujka K, czytającej wezwanie na rozprawę była bezcenna... Efekt był prosty do przewidzenia, mieszkanie zostało wycenione przez rzeczoznawcę, sprzedane, a kwota podzielona po połowie między L. i K.

Sprawa miała miejsce 11 lat temu, nie odzywają się do siebie do dnia dzisiejszego..

Puenta jest taka. Starsi nie liczcie na to, że jak macie 2 i więcej dzieci, że one się "jakoś dogadają". Idźcie zawczasu do notariusza, spiszcie testament. Oszczędzicie po swojej śmierci niepotrzebnych kwasów w rodzinie...

Skomentuj (15) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 143 (161)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…