Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#87472

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Padłam ofiarą covida. Dokładniej padła moja firma, więc szukam pracy. Pracy dosyć specyficznej, bo zwykle wymaga to rozmowy z rekruterem, zadania rekrutacyjnego (są takie branże), rozmowy z szefem działu, rozmowy z szefem wszystkich szefów. Oczywiście online, bo wiadomo - pandemia.

Dotarłam zatem szczęśliwie (lub nie) do rozmowy z CEO oraz szefową działu HR z Holandii, bo firma akurat zagraniczna.

Wzięta w dwa ognie odpowiadam na debilne pytania z tzw. miękkich kompetencji, np. jaki był do tej pory najgorszy dzień w mojej karierze, dlaczego, jak zareagowałam i co bym zrobiła, żeby uniknąć podobnej sytuacji (serio, nasze swojskie, gdzie się widzimy za 5 lat i największe zalety to pikuś), a tymczasem pan CEO wyciąga chipsy i zaczyna jeść.
WTF?

Czegoś takiego to ja jeszcze nie widziałam. I jak się w ogóle zachować?
- zignorować?
- życzyć smacznego?
- stwierdzić, że to nie kurde film akcji, żeby popcorn chrupać

W kategorii piekielni pracodawcy na samym wstępie facet pobił wszystkie rekordy.

szefowie

Skomentuj (24) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 121 (155)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…