Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#87688

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Jak złośliwy działkowicz dostał za swoje.

Było to w latach 90, mieliśmy po 13-14 lat. Mieliśmy "bazę" obok ogródków działkowych. Był to po prostu murek w zagajniku, gdzie przesiadywaliśmy. Nie podobało się to jednemu z działkowiczów, który regularnie próbował nas stamtąd przeganiać. Krzyczał na nas, groził, był wulgarny i agresywny. Nie wiedzieliśmy w czym mu przeszkadzamy, zwłaszcza, że nie śmieciliśmy, nie hałasowaliśmy, ani nie robiliśmy nic złego. Jak go pytaliśmy dlaczego nie możemy tu siedzieć, to odpowiadał: "Bo to nie jest miejsce dla was" - cokolwiek to znaczyło. Olewaliśmy buca, bo nie miał prawa nas stąd przeganiać, a miejscówka nasza znajdowała się poza terenem działek.

Któregoś dnia przyszliśmy do bazy i odkryliśmy, że górna część murku, ta na której siedzieliśmy, jest w całości pokryta gęstym, czarnym smarem, którego nie dało się usunąć, bo się rozmazywał. Uniemożliwiało nam to siedzenie na murku. Ewidentnie odpowiedzialny był za to ten złośliwy cham.

Postanowiliśmy, że nie zostawimy tak tego. Pod jego nieobecność weszliśmy na jego działkę i zaczęliśmy rozważać jak tu się zemścić. Odkryliśmy, że altanka nie jest zamknięta na klucz. Weszliśmy więc do środka i każdy z nas oddał mniejszą potrzebę fizjologiczną. Było nas czterech, zalaliśmy wszystko. Już mieliśmy iść, ale jeden kolega powiedział:
- Czekajcie.
Zerwał garść liści z drzewa i wrócił do altanki, a po chwili wyszedł, szeroko się uśmiechając. Wiedzieliśmy co zrobił, ale musieliśmy to zobaczyć. Tak, większa potrzeba fizjologiczna załatwiona na środku altanki.

Kilka dni później buc nas wypatrzył na osiedlu i wykrzykując obelgi i groźby rzucił się za nami w pogoń, ale uciekliśmy. Przez jakiś czas gonił nas za każdym razem jak nas zobaczył.

Sami oceńcie kto był bardziej piekielny.

złośliwość

Skomentuj (20) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 235 (257)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…