Moje Czinkłeczento w kolorze blue się zepsuło i niestety przez dwa tygodnie byłam skazana na autobusy miejskie.
Te, które u mnie kursują mają dwa wejścia. Jedno od strony kierowcy, drugie na środku.
Z racji pandemii to pierwsze jest zamknięte, wszyscy wsiadają środkiem i ustawiają się w kolejce do kierowcy po bilety. Oczywiście zachowując mniej więcej odpowiedni dystans. Osoba która kupiła magiczny papierek musi przeciskać się z powrotem przez wąskie przejście ocierając się o innych współpasażerów stojących po bilety.
Biletomatów w pojazdach i poza nimi niestety brak, bo moje zadupie uznało to za zbędny wydatek.
Jak dobrze, że mam już auto...
Te, które u mnie kursują mają dwa wejścia. Jedno od strony kierowcy, drugie na środku.
Z racji pandemii to pierwsze jest zamknięte, wszyscy wsiadają środkiem i ustawiają się w kolejce do kierowcy po bilety. Oczywiście zachowując mniej więcej odpowiedni dystans. Osoba która kupiła magiczny papierek musi przeciskać się z powrotem przez wąskie przejście ocierając się o innych współpasażerów stojących po bilety.
Biletomatów w pojazdach i poza nimi niestety brak, bo moje zadupie uznało to za zbędny wydatek.
Jak dobrze, że mam już auto...
Ocena:
159
(171)
Komentarze