Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#8799

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Historia kolegi. Mój kolega ma psa. Jest to zwykły kundel ale chyba jeden z najfajniejszych psów na świecie. Jest bardzo mądry, a kolega tak go wyszkolił, że lata po całej miejscowości i wszyscy psa znają. Jest on bardzo zabawny i wesoły. Zawsze macha ogonem i podskakuje do każdego, chcąc się bawić. Do kolegi przychodzę prawie codziennie, więc pies mnie dobrze zna. Często go widzę kiedy biega po wsi. Pewna pani, która mieszka kilka ulic ode mnie i kolegi, zainteresowała się psem. Pewnego dnia kiedy ten piesek biegał sobie po wsi, ta pani (nie zwarzając na obrożę) po prostu "wzięła" go sobie. Mój kolega 2 dni na niego czekał i już miał rozwiesić jakieś ulotki, kiedy ja jadąc na rowerze zauważyłem psiaka, który po prostu był ciągnięty na smyczy przez tą panią. Od razu zareagowałem i podbiegłem do [P]ani:
[J] - Przepraszam! Ale to pies mojego kolegi!
[P] - Taaaa... Jasne! Znalazłam go kiedy się błąkał po wsi!
[J] - Ale on ma na obroży adres zamieszkania właściciela! Pokaże!
[P] - No to pokazuj! Zara się przekonamy!
Pies się dość ucieszył na mój widok i od razu pozwolił pokazać sobie obrożę. Pokazałem paniusi kartkę, a ona najzwyczajniej ją zgniotła i odeszła. Zostało mi albo poczekać aż gdzieś zapnie psa, a potem go "porwać" do kolegi, albo zgłosić na policję. Wybrałem to pierwsze, ponieważ nie miałem książeczki psa. Gdy paniusia zapięła psa, ja go zabrałem i on za mną pobiegł do domu. Myśleliśmy że wszystko się dobrze skończyło gdy po kilku dniach pod dom kolegi przyjechała policja, a w radiowozie 2 policjantów i... paniusia! Od razu zaczęła krzyczeć na matkę kolegi że ukradli jej psa. Policja poprosiła o jakikolwiek dokument psa. Matka kolegi przyniosła książeczkę. Wszystko się zgadzało. Potem poprosili o dokument od paniusi. Tej prawie oczy wyskoczyły ze zdziwienia! Zapytała się: "To ja muszę pokazywać?! Przecie to mój pies! JA NIE MUSZĘ!!". Policja powiedziała, że w takim wypadku pies jest kolegi, a paniusia wyszła z posady z nosem jak najwyżej podniesionym do góry.

Piesek

Skomentuj (21) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 278 (324)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…