Krótko i węzłowato. Tak w ramach małej przerwy, bo mi się lekko pod czaszką gotuje.
Jestem przed urlopem, jak zwykle w takich okolicznościach, trzeba ogarnąć całą papierologię i zostawić wszystko na czysto. Dziś prawie dostałem udaru, kiedy zobaczyłem, że cała moja praca ze środy zniknęła... Ot tak... Kolejny raz, cholerny system na jakim pracuję, wymazał efekty 3h mojego pisania.
Wg informatyków, nic takiego nie ma prawa się stać, więc problem nie istnieje.
Istnieję za to ja, siedzący po godzinach pracy i tłukący po raz kolejny te same wpisy. Więc może mnie tu nie ma?
Jestem przed urlopem, jak zwykle w takich okolicznościach, trzeba ogarnąć całą papierologię i zostawić wszystko na czysto. Dziś prawie dostałem udaru, kiedy zobaczyłem, że cała moja praca ze środy zniknęła... Ot tak... Kolejny raz, cholerny system na jakim pracuję, wymazał efekty 3h mojego pisania.
Wg informatyków, nic takiego nie ma prawa się stać, więc problem nie istnieje.
Istnieję za to ja, siedzący po godzinach pracy i tłukący po raz kolejny te same wpisy. Więc może mnie tu nie ma?
Ocena:
144
(162)
Komentarze