Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#8814

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Historia ze środków transportu publicznego.
Gwoli wyjaśnienia: nienawidzę stania w autobusie, bo mam zaburzenie równowagi i ustanie dla mnie to jest męka. A jestem młoda - mam obecnie 18 lat - więc nikt normalny mi nie będzie ustępował miejsca.
Pewnego dnia wsiadłam do autubusu drzwiami tuż przy kierowcy, bo musiałam podbiec. Usiadłam więc tam gdzie siedzą wszystkie babcie, z tą różnicą, że tyłem do kierunku jazdy, bo większość babć musi, ale to musi jechać przodem do kierunku. W pewnym momencie do busa wsiadła babcia i stanęła obok mnie. Ja się oczywiście nie ruszam. I wtedy babcia siedząca naprzeciwko mnie:
- Taka młoda, a się rozsiadła! Babcia obok stoi, a to się rozsiadło!
Wstałam dla świętego spokoju, bo baba była głośna. W dodatku do mojego przystanku było jeszcze daleko. Uczepiłam się więc rączki i jakoś stoję. Po drugiej stronie przejścia jakaś babcia przygląda mi się uważnie i widząc, że ciężko mi jest stać, mówi do mnie:
- Chodź tu, usiadź koło mnie.
ja:
-Ale tamtej pani to przeszkadza.
- Chodź, przecież widzę, że ledwo stoisz. A nią się nie przejmuj.
Usiadłam.
Babcia spod okna:
- Taka młoda, rozsiadła się znowu!!! Nogi masz młode, stój!!!
Cóż, odwróciłam głowę i siedziałam dalej.
:)

Transport publiczny

Skomentuj (14) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 161 (275)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…