Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#88358

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Znajomy ma psa. Wielkie bydlę (to o psie a nie znajomym) - 50kg. Charakter - uosobienie miłości i spokoju.

Wyszli sobie na spacerek na podmiejskie tereny zielone. Piesek sobie dostojnie człapie kilka metrów od właściciela. Nagle znikąd pojawia się drugi piesek, ale nieco odmienny, typu hałaśliwy szczurek i podlatuje ujadając to tej góry mięsa. Olbrzym nawet się nie oglądając poniósł gicz i najszczał (bo ten strumień sikaniem nazwać nie sposób) na ujadacza.

Na to się materializuje Karyna i z mordą na właściciela. Ten na to spokojnie: "Jak chcesz, to ja mogę ciebie też".

I tak opuścił Karynę, która została z gębą roztwartą jak kontener na śmieci.

Psiarze

Skomentuj (6) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 227 (273)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…