Zauważyłem, że od pewnego czasu w Polsce upowszechnia się postawa tzw. "milczącej agresji", tj. nagłego zerwania kontaktu oraz ignorowania prób ponownego nawiązania go nawet w błahych sprawach - często po umówieniu się w danej kwestii.
Znam przykład młodej farmaceutki, która z pracy "zwolniła się" po prostu nie przychodząc i ignorując telefony oraz SMS z pytaniem o pojawienie się. Właścicielka apteki spotkała ją później niepodziewanie... W aptece obok swojego domu. Sama praca była natomiast typowym przykładem w tej branży - bez żadnych patologii.
Wielokrotnie doświadczyłem też tego na OLX: Ktoś umawia się ze mną na transakcję live, a potem nie przychodzi na miejsce spotkania i naturalnie nie odpowiada na wszelkie próby skontaktowania się. Wyrobiłem sobie z tego względu nawyk upewniania się tuż przed spotkaniem, że to na pewno nastąpi. W ca. 8/10 sytuacji nie dostaję żadnej odpowiedzi (dzięki czemu nie fatyguję się specjalnie na miejsce spotkania).
Przykłady można wymieniać w nieskończoność - wszystkie łączy jedno: ktoś umawia się na coś, jest pewien etc., po czym... Kontakt urywa się.
Z czego to wynika? Czy takim problemem jest przesłanie prostej informacji "Wie Pan / wiesz, jednak chciał(a)bym zrezygnować"...?
Znam przykład młodej farmaceutki, która z pracy "zwolniła się" po prostu nie przychodząc i ignorując telefony oraz SMS z pytaniem o pojawienie się. Właścicielka apteki spotkała ją później niepodziewanie... W aptece obok swojego domu. Sama praca była natomiast typowym przykładem w tej branży - bez żadnych patologii.
Wielokrotnie doświadczyłem też tego na OLX: Ktoś umawia się ze mną na transakcję live, a potem nie przychodzi na miejsce spotkania i naturalnie nie odpowiada na wszelkie próby skontaktowania się. Wyrobiłem sobie z tego względu nawyk upewniania się tuż przed spotkaniem, że to na pewno nastąpi. W ca. 8/10 sytuacji nie dostaję żadnej odpowiedzi (dzięki czemu nie fatyguję się specjalnie na miejsce spotkania).
Przykłady można wymieniać w nieskończoność - wszystkie łączy jedno: ktoś umawia się na coś, jest pewien etc., po czym... Kontakt urywa się.
Z czego to wynika? Czy takim problemem jest przesłanie prostej informacji "Wie Pan / wiesz, jednak chciał(a)bym zrezygnować"...?
Ocena:
166
(174)
Komentarze