Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#88806

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Już dawno nie dawał o sobie znać mój były (ten z historii 85602). Kontakt z nim urwał się ponad rok temu, kiedy się przeprowadziliśmy (wcześniej wprowadził się prawie że po sąsiedzku i byliśmy skazani na natykanie się na niego za każdym razem, kiedy wybraliśmy się na spacer czy na zakupy. On za każdym razem korzystał z okazji i zagadywał, my reagowaliśmy uprzejmie, ale na dystans - nie wdając się w żadne zażyłości, ale też nie prowokując go do wchodzenia na wojenną ścieżkę, bo nikt nie ma ochoty się z nim znowu szarpać, ani odpowiadać na pisma od jego prawnika o jakieś bzdury). Po naszej wyprowadzce poszukiwanie kontaktu się skończyło i był spokój.

Właśnie, ni stąd ni zowąd, dostałam od niego wiadomość. "Ponieważ on nadal się o mnie troszczy i tak dalej, i chce dla mnie jak najlepiej, jest coś, o czym powinnam wiedzieć i jest mu bardzo przykro, że dowiaduję się o tym od niego". Że podobnież w zeszłym tygodniu był w centrum miasta i spotkał tam mojego męża, który wysiadał z naszego białego Volvo, obejmując inną kobietę. W dodatku w ogóle się z tym nie krył i nawet jak go zobaczył, to z szerokim uśmiechem bezczelnie się z nim przywitał. Jest mu bardzo przykro i w ogóle, że dowiaduję się tego od niego i to w taki sposób, ale byłoby nie w porządku to przede mną ukrywać i że gdybym czegoś potrzebowała, to zawsze mogę na niego liczyć.

Odpowiedziałam, że bardzo dziękuję za tę "troskę" i "wiele wnoszącą do mojego życia wiadomość". Jest tylko jeden problem. A nawet dwa. Po pierwsze, oboje pracujemy zdalnie i w zeszłym tygodniu nigdzie nie wychodziliśmy (a jak już, to razem), więc nie wiem, kogo widział. Po drugie, nie mamy Volvo. Owszem, mamy biały samochód, ale innej marki.

Jaka reakcja? Czyżby wycofał się rakiem, tłumacząc, że widocznie go z kimś pomylił? Ależ skąd! Zaczął mi wmawiać, że jako typowa kobieta nie znam się na samochodach i nawet nie wiem, czym jeżdżę. I że kobietom powinno się odbierać prawo jazdy, bo się nadają tylko do garów i tak dalej. Nie wiem, czy jeszcze chciał coś dodać, bo zablokowałam. Nowego adresu na szczęście nie zna, więc listu od prawnika nie powinnam otrzymać.

Skomentuj (23) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 148 (188)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…