Bo może nogi odrosną.
Historia mojego sąsiada świetnie wpisuje się w rozdział cudownych uzdrowień.
Sąsiad miał to nieszczęście, że dostał sepsy. 6 miesięcy w szpitalu, głównie na OIOM-ie. Odratowali chłopa, ale niestety konieczna była amputacja w obydwu nogach poniżej kolan. Jak już zakończył hospitalizację wystąpił o rentę chorobową. I cóż otrzymał?
Orzeczenie na DWA MIESIĄCE. Później dostał na rok. ZUS nie tracił nadziei, że nogi w końcu odrosną. Potem na dwa lata. Dopiero po tym czasie ostatecznie uznali, że nogi jednak nie odrastają i przyznali stałe świadczenie.
Nie mieści mi się w głowie jak można tak traktować człowieka po takich przejściach. Rozumiem, jeśli to jest choroba wyleczalna i lekarz przedłuża świadczenie do czasu powrotu do zdrowia, ale człowieka po amputacji narażać jeszcze na dodatkowy stres.
Historia mojego sąsiada świetnie wpisuje się w rozdział cudownych uzdrowień.
Sąsiad miał to nieszczęście, że dostał sepsy. 6 miesięcy w szpitalu, głównie na OIOM-ie. Odratowali chłopa, ale niestety konieczna była amputacja w obydwu nogach poniżej kolan. Jak już zakończył hospitalizację wystąpił o rentę chorobową. I cóż otrzymał?
Orzeczenie na DWA MIESIĄCE. Później dostał na rok. ZUS nie tracił nadziei, że nogi w końcu odrosną. Potem na dwa lata. Dopiero po tym czasie ostatecznie uznali, że nogi jednak nie odrastają i przyznali stałe świadczenie.
Nie mieści mi się w głowie jak można tak traktować człowieka po takich przejściach. Rozumiem, jeśli to jest choroba wyleczalna i lekarz przedłuża świadczenie do czasu powrotu do zdrowia, ale człowieka po amputacji narażać jeszcze na dodatkowy stres.
Ocena:
189
(207)
Komentarze